Współpracuję z artystą-fotografikiem i geografem Markiem Nasiadką.
Więcej o nim na podstronie Marek Nasiadka.
Pięknie jest w chacie w Maruszowie (opis tego mini-muzeum poniżej galerii fotografii) lub w plenerze. Oczywiście ZAPEWNIAMY IDEALNY RETUSZ poligraficzny. Obiecujemy wygląd modeli i modelek :-)
Nasza przyjaźń i współpraca z Markiem datuje się od czasu, kiedy to mój mąż i Marek Nasiadka uczyli w jednej ze szkół podstawowych Kraśnika. Gdy na świat przyszła nasza córka, od razu zyskaliśmy profesjonalnego "nadwornego" fotografa.
Nostalgiczne fotografie na początek... Dumna, zadowolona dwulatka u tatusia w szkole. Oczywiście na ławce, bo by pod ławką "zginęła" :-) Potem trzylatka zdziwiona... co to znaczy założyć nogę na nogę w foteliku :-) Stąd ta zafrasowana kombinacja paluszków dłoni... Warto też pokazać jak się 10-latka poświęca dla potrzeb sesji zdjęciowej w plenerze... Nie stanowią problemu bose stopy pod koniec października. Nie widać, że broda drży z zimna.
Kolejne fotografie w galerii mają za zadanie przybliżyć uroki sesji zdjęciowej w chacie w Maruszowie nad Wisłą...